Fundamenty rawickiej synagogi, na które natrafiono podczas budowy parkingu przy Wałach Kościuszki, wzbudziły zainteresowanie rawiczan sakralnym obiektem wyznawców judaizmu. Przedstawiamy kilka informacji, w tym wspomnień, które ukazują historię rawickiej bożnicy.
Pierwsza synagoga w Rawiczu funkcjonowała od roku 1721. Prawdopodobnie usytuowana była w budynku prywatnym. Około 1750 roku określano ją jako zbyt małą na potrzeby rozrastającej się gminy żydowskiej i być może została rozbudowana. Obok niej funkcjonowały w tym czasie także inne, prywatne domy modlitwy. Tzw. „wielka synagoga” została wybudowana z drewna i gliny w roku 1783. Ponad sto lat później, w roku 1887, policja budowlana uznała ją za niebezpieczną do użytkowania. Gmina postanowiła wybudować nową, murowaną synagogę. Związane z tym prace zainaugurowano 9 października 1887 roku. Koszty budowy oszacowano na 68 300 marek. Budowa pochłonęła jednak ponad 80 000 marek niemieckich. 22 maja 1888 roku, na placu, na którym stała poprzednia synagoga, odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego w fundamenty powstającej budowli. Kilkanaście miesięcy później, 19 września 1889 roku, nowa świątynia, którą – dzięki ciekawej architekturze – m. in. władze Rawicza uznały za „wspaniałą ozdobę miasta”, została uroczyście poświęcona.
Wnioskując z zachowanych fotografii, m. in. pochodzącej ze zbiorów berlińskich, można wnioskować, że aron ha - kodesz, czyli szafa do przechowywania tory, została przeniesiona ze starej, rawickiej, drewnianej synagogi (z 1783 roku), do wnętrza nowej, wzniesionej w 1898 roku. W nowym budynku odpowiednio zaaranżowano wnętrze, zmieniono otoczenie, ale szafa prawdopodobnie pozostała ta sama. Stała ona przy wschodniej ścianie synagogi- zgodnie z tradycją, w półkolistej wnęce, na podwyższeniu. Przed nią usytuowany był prawdopodobnie pulpit do czytań. Na podwyższenie prowadziły z obu stron półokrągłe schody. Według tradycji szafa ozdobiona była m. in. płaskorzeźbą tablicy z dziesięciorgiem przykazań. Miała też stosowną ozdobną, wyszywaną zasłonę (parochet) z oddzielnym jej zwieńczeniem (lambrekinem). W synagodze założono centralne ogrzewanie.
Obecność w Rawiczu świątyni judaistycznej wynikała z faktu, że w naszym mieście istniała Rawicka Gmina Żydowska (kahał). Funkcjonowała ona przez prawie 200 lat. Żydzi mieszkali w Rawiczu od początków istnienia miasta do 1939 roku. Ich liczba stanowiła w szczytowym punkcie około 20% ogółu mieszkańców. Od 1755 do 1920 roku gminą w mieście kierował rabin. Prawdopodobnie rabinat mieścił się w pewnym okresie w budynku narożnikowym, przy ulicach Królowej Jadwigi i Wałach Jarosława Dąbrowskiego (dawny biurowiec zakładów papierniczych). Przez krótki czas, po 1911 roku, siedziba zarządu gminy znajdowała się w istniejącym do dziś budynku przy ulicy Kopernika nr 4. Po 1920 roku (w 1920 roku było jeszcze w Rawiczu około 400 Żydów) rawiccy Izraelici, których liczba z miesiąca na miesiąc, z powodu emigracji, drastycznie malała (w roku 1939 było w mieście 4, a być może tylko zamieszkiwał tylko 1 Żyd), podlegali rabinatowi w Lesznie. Ze względu na zbyt małą liczbę członków rawickiej gminy, została ona rozwiązana na mocy Dekretu Wojewody Poznańskiego z października 1923 roku. Majątek rawicki (budynki) przejęło miasto. Sprzęty, w tym wyposażenie liturgiczne, przekazane zostały do Leszna.
Były rawicki kadet, prof. Józef Baron wspomina: „…Tuż przed wojną adaptowano dużą murowaną synagogę, położoną przy plantach, na katolicki kościół garnizonowy, bowiem w Rawiczu, mimo ładnej synagogi i rozległego cmentarza żydowskiego, nie było ani jednego obywatela wyznania mojżeszowego. Prawie wszyscy Żydzi opuścili miasto już w czasie zaboru nie wytrzymując konkurencji i solidarności wielkopolskiego kupiectwa i miejscowego społeczeństwa, a po odzyskaniu niepodległości wyemigrowali na stałe do Niemiec...” (Źródło: Józef Baron, Śląska droga mnie wiodła, Instytut Śląski w Opolu, 1988).
O rawickiej synagodze adaptowanej w 1939 roku (tuż przed wybuchem II wojny światowej) na kościół garnizonowy, wspominają również inni rawiczanie. Tadeusz Heimrath w „Gazecie Rawickiej” nr 2/2001 opisuje wydarzenia z pierwszych miesięcy wojennych: „...Wraz z moimi rówieśnikami spenetrowaliśmy budynek synagogi stojącej po wewnętrznej stronie plant, niedaleko przedwojennego Gimnazjum. Synagoga była opuszczona. Tuż przed wojną odkupiono budynek od gminy izraelickiej na potrzeby planowanego kościoła garnizonowego. Na szczycie był już chyba zamontowany metalowy krzyż w miejsce gwiazdy Dawida. Weszliśmy aż na dach. We wnętrzu pozostały jeszcze pewne symbole kultu (może dwie tablice z dziesięciorgiem przykazań po hebrajsku?). Po naszym wyjeździe z Rawicza budynek został przez Niemców wysadzony w powietrze i rozebrany. Do dzisiaj pozostał tam pusty plac. Tu na marginesie można dodać, że Rawicz, tak ubogi w zabytki, stracił od okresu wojennego co najmniej trzy: synagogę, kościół poklasztorny spalony w styczniu 1945 r. oraz również zabytkowy cmentarz ewangelicki na Winiarach, już po wojnie, i to na podstawie suwerennej decyzji władz miasta...”.
Tadeusz Myszkiewicz wspomina: „Napływ ludności żydowskiej od początku istnienia Rawicza spowodował, iż mieszkańcy narodowości żydowskiej utworzyli własną gminę kahalną, pobudowali własną szkołę, synagogę, piękny stylizowany dom dla rabina rawickiego- rabinatu i oczywiście cmentarz kirkut na tak zwanych Górkach Żydowskich- „Judenbergach”. W ciągu dwudziestolecia polskiego Rawicza, liczba ludności żydowskiej zmniejszyła się do minimum. W czasie okupacji hitlerowskiej nastąpiło wysadzenie w powietrze synagogi (co zresztą obserwowałem z naszego domu) oraz zniszczono kirkut. Pamiątką została dąbrowa i reszta domu pogrzebowego. Również nie ostał się dom rabina, który z biegiem lat stał się domem mieszkalnym i biurowym Fabryki Papieru Falistego przy ulicy Królowej Jadwigi – Fr. Durczewskiego, a po wojnie, w latach sześćdziesiątych, dwupiętrowym biurowcem”.
Znamienną i jakże pełną bólu jest wypowiedź jednego z ostatnich zamieszkałych w Rawiczu Żydów, Abrahama Engela, zapisana w marcu 1939 roku: „...W środę dnia 22 bm. w Rawiczu, w obecności Korpusu Kadetów oraz rozradowanej publiczności (mnie i żonę kosztowało to wiele zdrowia i zmartwień) usunięto z synagogi gwiazdę Dawida, a na to miejsce postawiono krzyż” (źródło: zapis Dariusza Czwojdraka z Działu Judaistycznego Muzeum w Lesznie).
Przypuszczalnie już w roku 1940 rozpoczęto rozbiórkę rawickiej synagogi. Ostatecznie została ona wysadzona w powietrze przez hitlerowców w kwietniu 1941 roku.
Po zburzeniu świątyni (cegły uzyskane przy rozbiórce synagogi wykorzystano m. in. do rozbudowy garaży straży pożarnej, usytuowanej do lat 60. XX wieku w rejonie narożnika ulic Średniej i Kopernika, i do utwardzenia nawierzchni rawickich plant) pozostał po niej pusty plac, wykorzystywany do różnych celów przez kilka dziesięcioleci. Stawiano tutaj przyjeżdżające do Rawicza karuzele, „beczki śmierci” i cyrki. Było targowisko, był tor rowerowy. Próbowano wybudować bibliotekę miejską i ośrodek zdrowia. Teraz jest tam parking. Pozostanie widoczna linia fundamentów, dzięki zastosowaniu innego koloru kostki.
Na wniosek Towarzystwa Przyjaciół Rawicza, w związku z przypadającą w 2019 r. 130. rocznicą oddania do użytku rawickiej synagogi, 23 października 2019 r. Rada Miejska Gminy Rawicz podjęła uchwałę o nadaniu miejscu, na którym stała zburzona przez Niemców w 1941 r. synagoga, nazwy Plac Rawickiej Synagogi.
Autor: Henryk Pawłowski (aktualizacja marzec 2021)
Materiały udostępnił: Janusz Hamielec